sobota, 26 listopada 2011

"Listy do M"

Witajcie,

Bloga założyłam bardzo szybko i "znienacka" , dlatego też nie przemyślałam tematu pierwszego posta. Myślę jednak, że krótka recenzja filmu "Listy do M" będzie miłym tematem:)


Wczoraj w ramach odstresowania się i wyciszenia po całym tygodniu pracy, zaszalałam i postanowiłam obejrzeć "Listy do M". Zwłaszcza, że dzień wcześniej obejrzeli go moim rodzice i bardzo mi go polecili. I potwierdzam, film bardzo sympatyczny i pozwalający się zrelaksować :)

Bohaterowie są bardzo zróżnicowani, każdy ma jakiś konkretny problem: nie potrafi znaleźć miłości, ucieka od niej, zamyka się na nią czy z braku czasu odsuwa się od najbliższych. Aktorzy grający w "Listach do M" zostali idealnie dopasowani do ról. Są bardzo autentyczni.

Wystarczy spojrzeć na plakat reklamujący produkcję by zauważyć podobieństwo do filmu "To tylko miłość". Jednak ku mojemu zaskoczeniu, nie jest to kolejna podróbka zagranicznego hitu. Porównując te dwa filmy znalazłam podobieństwa takie jak : plakat, czas akcji, przedstawienie kilku rożnych historii z różnych perspektyw, oraz dużo miłości!

Historie dotyczą różnych osób, jednak każda łączy się z inną jakimś drobnym szczegółem. Każda historia jest realna, oglądając go możemy znaleźć podobieństwo między bohaterami a znanymi nam osobami, czy nawet między sobą.
Film jest pełny ciepła i humoru. Zarówno można się pośmiać jak i pochlipać po cichutku ze wzruszenia. Jest dość nieprzewidywalny, co w ostatnim czasie rzadko się zdarza:) Idealny na randkę (choć jest raczej babski), wyjście z koleżankami czy obejrzenie w święta.

Nie powiem wam nic więcej, musicie go po prostu obejrzeć:) POLECAM!

Więcej informacji o "Listach do M"

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Odwiedzaj mnie częściej;)!